Zmieniamy klimat i przenosimy się na południe Kambodży a dokładniej do Sihanoukville (Kompong Som). Wielu ludzi nie lubi tego miasta i uderza do innych mniejszych miejscowości np do Kampot lub Kep. Nie lubią, bo jak większość ludzkiego stada walą w okolice „Golden Lions” w Sihanoukville czyli w okolice plaży Serendipity. Jest tam tłoczno, głośno i imprezowo. Tylko kto im każe?
Ja pojechałem w północno – zachodnią część miasta – Victory Hill. Znowu ktoś powie: dzielnica dla rosyjskich turystów. No ale kto każe mieszkać w luksusowych hotelach przy brzegu? Znalazłem hotel Chil-AXL, ma on dorm room za 2,5$ i internet, więc spełniał wszystkie warunki 🙂 10min od hotelu jest plaża Victory. Spokojna i w porzo, ale bez rewelacji. Victory Hill znajduje się jakieś 3km od centrum, Serendipity beach jakieś 2km od centrum. Żeby zwiedzić wszystkie plaże w okolicy ( a jest ich 7) wystarczy rower albo skuter i da się obskoczyć wszystkie w 1 dzień. Jeśli ktoś będzie zainteresowany, to opowiem mu coś na temat każdej z nich.
Co jeszcze można tu robić? W zasadzie wynająć motocykl i pojechać w 25km do parku Ream National Park. Niedaleko lotniska znajduje się biuro „rangersów” czyli strażników i przewodników tego parku. Można z ich pomocą zrobić 2-godzinny treking lub wynająć łódź i przepłynąć rzeką aż do morza przy okazji oglądając lasy namorzynowe to. Tosztowna zabawa – jakieś 35$/osoba. Można też jechać tym motocyklem i lokalnymi ścieżkami wzdłuż wybrzeża do południowego cypla. Jest tam plaża długa na kilometr lub 2 i praktycznie pusta. To w zasadzie wszystko co da się zrobić w samym Sihanoukville. Jest ono też bazą wypadową na okoliczne wyspy. Najwięcej ludzi wali na Koh Rong – wspaniałe plaże, czysta woda, przejazd 20$ w 2 strony, można znaleźć nocleg, ale nie będą to 3$ 🙂 Co jeszcze jest istotne, W Sihanoukville znajduje się konsulat Wietnamu, więc ludzie planujący wyjazd do Wietnamu, zamiast wyrabiać wizę w Phnom Penh, mogą plażować i w zasadzie na drugi dzień mieć wizę.
W zasadzie, jeśli ktoś planuje plażować w Kambodży to jest to właściwe miejsce, w przeciwieństwie do miasta Koh Kong, o którym w następnym poście.
Blog Łukasza 
A tego nie wiem, raczej skupiony byłem na wypożyczalniach motocykli. Odległości pomiędzy plażami są takie, że rowerem to się w tym cieple sporo napedałujesz sorry nagejujesz ;))